Rallycross w Polsce cały czas się rozwija. Zawody cieszą się coraz większym powodzeniem – zarówno wśród kibiców, jak i zawodników. Widać bardzo duży progres organizacyjny. Organizatorzy pozyskują nowych sponsorów, angażują się w odpowiednie przygotowanie trybun, jak miało to miejsce w Toruniu. Rundy Mistrzostw Polski stanowią motoryzacyjną odskocznie dla fanów motoryzacji ale i całych rodzin z dziećmi. Jest bardzo dobrze ale czy nie może być lepiej? Wartą uwagi kwestią jest bezpieczeństwo na torze. Minęły dopiero dwie rundy Oponeo MPRC 2018 a zdarzały się już pojedyncze kolizje na torze, które nie do końca były winą kierowców.
Podczas rundy Oponeo MPRC 2018 w Toruniu do zabezpieczenia toru wykorzystane zostały opony, luźno połączone ze sobą folią stretch. Miały one zapobiegać ewentualnemu skracaniu drogi przejazdu przez kierowców i (CHYBA) poprawić bezpieczeństwo na torze. Jak to wyglądało jednak w praktyce? Zahaczenie opon doprowadziło do rolki kierowcy Oponeo Motorsport Dariusza Topolewskiego. Spotykaliśmy się z wieloma stanowiskami jakoby była to wyłączna wina kierowcy, że tego typu zdarzenia od lat mają miejsce na tym torze. Nasi czytelnicy poprosili nas jednak o to, byśmy przyjrzeli się sprawie nieco bliżej. Nie byliśmy w stanie cofnąć czasu, musieliśmy bazować na dostępnych materiałach zdjęciowych oraz wideo. Bardzo istotne jest tutaj zachowanie opon widoczne na filmie:
Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że nie uda nam się przekonać każdego. Każdy ma bowiem prawo do własnego zdania, które w pełni szanujemy. Dlatego chcielibyśmy przejść do kolejnej kwestii. Robert Czarnecki – doświadczony kierowca rallycrossowy, znany z ogromnej wiedzy technicznej, jak i przygotowania psychofizycznego, napotkał podczas jednego z biegów bardzo nietypową przeszkodę. Była nią opona, która swobodnie i swawolnie toczyła się po torze. Z racji ograniczonej widoczności, kierowca nie miał możliwości wykonania żadnego manewru. Opona wyłoniła się ułamki sekund od momentu uderzenia, co widać na filmie poniżej.
źródło: www.youtube.com/channel/UCAcHxyxXKC1gPXhsAYqCaSw
Na szczęście opona uderzyła milimetry od intercoolera. W tym momencie warto zadać sobie pytania: jak (do diaska) opona znalazła się na torze? Jak to się stało, że była w ruchu? Odpowiedź jest bardzo prosta. Stanowiła ona ,,zabezpieczenie” toru a została wprawiona w ruch przez innego kierowcę. Niepotrzebne ryzyko, niepotrzebne niebezpieczeństwo, niepotrzebne nerwy i koszty. Czy to koniec ofiar opon umieszczonych na torze? Skądże! Alan Wiśniewski nie ukończył biegu finałowego podczas 1. Rundy Oponeo MPRC 2018 w Słomczynie. Główny winowajca? Przewrócone opony! Zobaczcie sami!
źródło: facebook.com/Alan-Wisniewski-814559295333621
Kibice mogli zobaczyć zdenerwowanie u kierowcy po całym zdarzeniu. Miał on pretensje do obsługi technicznej toru i słusznie! Jest on świetnym kierowcą, który zna doskonale każdy zakręt na torze w Słomczynie. Opony zostały przewrócone przez innego kierowcę. Ze względów bezpieczeństwa, nie można było usunąć opon w trakcie biegu. Nieszczęśliwie, kosztowało to kierowcę utratę punktów i znaczne pogorszenie stanu technicznego auta. Możemy jedynie gdybać, jak wyglądałby ten finał (i aktualna punktacja) gdyby na torze nie znajdowały się opony – bądź byłyby one lepiej połączone. Czasu nie cofniemy ale możemy mieć wpływ na organizacje kolejnych zawodów.
Kolejnym czynnikiem, który w istotny sposób wpływa na bezpieczeństwo kierowców w trakcie Oponeo MPRC 2018 jest widoczność. Zawody rallycrossowe odbywają się na szutrowo-asfaltowych torach. O ile asfalt stanowi stałe, twarde podłoże – o tyle odcinki szutrowe bardzo mocno się kurzą. Chmury pyłu unoszące się w powietrzu są widowiskowe dla kibiców. Umożliwiają fotografom (również tym z naszego Teamu) na uchwyceniu naprawdę wyjątkowych momentów. Co jednak z kierowcami? Bardzo często zdarza się, że wjeżdżają oni na pamięć w jakiś zakręt albo fragment toru wypełniony chmurą pyłów. Nie wiedzą tak naprawdę, co tam na nich czeka. Może to być inny samochód, który zatrzymał się po kolizji. Może to być fragment zabezpieczenia toru (np. opona), który generuje dodatkowe niebezpieczeństwo. Przez brak widoczności, kierowca ma ograniczoną (bądź) zerową możliwość reakcji. Jedzie po prostu na pamięć.
źródło: www.youtube.com/channel/UCAcHxyxXKC1gPXhsAYqCaSw
Powiecie: wymyślacie! To logiczne, że szuter będzie się kurzył! Istnieją jednak rozwiązania tego problemu, które powszechnie stosuje się na torach rallycrossowych na świecie. Ba! Były nawet stosowane w przeszłości na polskim torze w Słomczynie!
Powszechnie wykorzystywaną substancją jest Dustex. Jest ona produkowana w Norwegii przez firmę Borregaard, która zajmuje się produkcją zaawansowanych, przyjaznych środowisku substancji biochemicznych. Firma ma blisko 1100 pracowników w 16 różnych krajach. Dustex to substancja pochodzenia roślinnego, wytwarza się ją z drzew. Jest ona w pełni biodegradowalna, nie zagraża środowisku, ani zdrowiu ludzkiemu. Od 2017 roku firma została oficjalnym partnerem toru w Barcelonie (Catalunya RX) na którym odbywają się rundy FIA World Rallycross Championship a Dustex jest cyklicznie wylewany na odcinku szutrowe. Stosuje się go również na torze w Lydden Hill (przed rundami brytyjskich mistrzostw), czy Vasteras Motorstadion w Szwecji. Niedawno zadebiutował również na torze Mettet RX. Substancją tą spryskuje się odcinki szutrowe (a czasami jest po prostu wylewana).
Substancja należy do rodzaju spoiwa nazywanego lepiszcze (lignosulfonian), czyli łączącego pył w jednolitą masę. Wiąże ona pył, w następstwie czego poprawiona zostaje widoczność. Wilgotne, połączone ze sobą cząsteczki, mają mniejszą tendencje do unoszenia się w powietrzu. Najlepsze efekty przynosi długotrwałe, cykliczne stosowanie jednakże poprawę widać już po pierwszym użyciu. Jest to oczywiście jedynie pewna propozycja, wykorzystywana z powodzeniem na innych torach. Nie chcemy naciskać na wybór dokładnie tego środka. Podobne substancje są dostępne na polskim rynku, jednakże mają one inne zastosowania (np. produkcja brykietu). Wystarczy poszukać albo poprosić o wsparcie Wydział Chemii w lokalnym Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
Jak napisaliśmy na samym początku – rallycross w Polsce rozwija się dzięki zaangażowaniu i pasji organizatorów. Wysoka frekwencja, jak i zainteresowanie Oponeo MPRC 2018 rośnie z każdą kolejną rundą. Są jednak pewne kwestie na które warto zwrócić uwagę. Szczególnie, gdy dotyczą one sfery bezpieczeństwa. Naszym zdaniem większą rolę powinni pełnić sędziowie. To oni powinni decydować o tym, czy kierowca skrócił sobie drogę i odpowiednio karać za takie zachowania. Stawianie opon generuje niepotrzebne niebezpieczeństwo. Warto również zastanowić się nad poprawą widoczności na torze. Szczególnie, że zaczyna to powoli stanowić pewien standard na torach rallycrossowych.
#DobraZmiana
Thanks so much for the post.Much thanks again. Really Cool.
Thank you ever so for you post.Much thanks again.